Po czasie oczekiwania w moje ręce wpadła kolejna powieść Richarda Paula Evansa z urzekającą okładką
i niemniej urzekającym wnętrzem. Poznajemy bohatera o imieniu Joseph.. Ma on 11 braci, ale wspólną matkę tylko z jednym z nich. Można dosyć mocno wyczuć rywalizację oraz zazdrość między braćmi, min. z powodu faworyzowania przez ojca obecnej partnerki - matki Josepha i jego brata. Wszyscy pracują w rodzinnej agencji reklamowej. Raz w jeden z dni pełnych pracy firma prawie straciła by klienta gdyby nie....sen Josepha! Przyśniły mu się podskakujące walizki i tym sposobem powstało nowe hasło reklamowe. Takich snów było więcej, a jeden z nich, nieopacznie opowiedziany przez ojca przy wspólnej kolacji rozpoczął serię zdarzeń...Przy najbliższej, nadarzającej się okazji, bracia pozbywają się brata z firmy, ten traci także narzeczoną, nie może kontaktować się z ojcem...Rozpoczyna nowe życie wbrew swojej woli w nowym miejscu. Jednak nie wszystko co z pozoru wygląda tragicznie musi i tak się skończyć...
Nie pamiętam książki R. P. Evansa na której bym się zawiodła i tak jest również i w tym przypadku.
Serdecznie polecam tę pozycję jak i inne tego autora:)
Słyszałam dużo dobrych rzeczy o tym pisarzu. Na wakacjach gdy będę miała chwilę czasu postaram się przeczytać kilka jego książek :))
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
Serdecznie polecam! :)
UsuńJak zawsze intrygująca, zachęcająca do czytania recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo <3
UsuńKiedyś dużo czytałam a ostatnio tak rzadko sięgam po książkę że aż wstyd przyznać :/
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam coraz mniej czasu niestety :(
UsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora, ale kusi mnie. Jak będę w bibliotece to popytam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńoczywiście Karolinko się skuszę :) fajnie,że jesteś i nowy post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
Usuń